niedziela, 6 marca 2016

Utrwalacz od Inglot

 

 

 Opis producenta:


Utrwalacz makijażu w postaci lekkiej, wygodnej w użyciu mgiełki. Delikatna, bezalkoholowa formuła tworzy niewidoczną warstwę ochronną, gwarantując nieskazitelny, pełen świeżości makijaż przez wiele godzin.  Zawarty w produkcie ekstrakt z czarnej perły sprawia, że skóra pozostaje gładka i pełna blasku.

Stosować z odległości 15-20 cm przy zamkniętych oczach i ustach. Pozostawić do wyschnięcia.

 

 

 

 

Produkt hipoalergiczny.

 

Moja opinia:

 

Do tej pory używałam, utrwalaczy z Kryolana lub z Kobo, niestety strasznie śmierdziały i miałam wrażenie, że mam twarz z kamienia po ich zastosowaniu.


Szukając opinii trafiłam na bardzo fajną opinię Maxineczki, która powiedziała, że Kryolan utrwala nam tylko wierzchnią warstwę makijażu, a za to Inglot przenika przez wszystkie warstwy i je razem spaja ze sobą.


Postanowiłam spróbować, utrwalacze zakupicie w dwóch pojemnościach:

1. 50ml - 21zł

2. 150ml- 42zł


Wybrałam ten o większej pojemności i nie żałuję. Twarz spryskujemy z odległości ok 20-30cm od twarzy.Posiada typowy dozownik. Utrwalacz wyrzuca z siebie dość spore kropelki i przez chwilę czujemy, że mamy mokrą buzię, ale jak wsiąka i wysycha nie ma uczucia ściągania , nie ma również brzydkiego duszącego zapachu. Bardzo dobrze sobie radzi z utrzymaniem makijażu w nienaruszonym stanie. Od dziś już na zawsze w mojej kosmetyczce.

 

 

 

 

 A wy jakie macie swoje ulubione utrwalacze?

 

5 komentarzy:

  1. muszę się na niego skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. słyszałam na youtube o tym produkcie same dobre rzeczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też sie dowiedziałam o tym produkcie z youtube ale z kanału Red Lipstick Monster któa też go zachwalała i wspominała o Maxineczce, która jej to sama polecała =D Także nic tylko trzeba zakupić i się przekonać samemu ;)

    OdpowiedzUsuń